j e s t e m
czasem zadowoloną z życia egoistką
s z u k a m
Dobra, Niezwykłości i Piękna; wciąż nowej motywacji
o d d y c h a m
wielokształtną przestrzenią w mojej głowie
s t a r a m s i ę
widzieć kolory, zapach i smak siebie samej i Świata; docenić to, co dostałam; Zrozumieć
* * *
chcę więcej takich dni..
Dziś nabrałam ogromnej ochoty na spacer, moja myśl popchnęła mnie w stronę niedaleko położonego jeziora. Siadłam nad brzegiem opierając stopy o zamarzniętą powierzchnię. Tafla jeziora, mimo swej chropowatej struktury, błyszczała wesoło odbijając nieśmiałe promienie. Słońce zajrzało mi w oczy z uśmiechem żółtej radości i otuliło twarz ciepłym blaskiem, a wiatr wplątał swoje długie palce w moje włosy. Siedziałam tak wsłuchując się w utęsknioną muzykę - c i s z ę - przerywaną raz po raz cichym pękaniem lodu pokrywającego wodę. Niczego więcej nie pragnęłam jak tylko tej cieszy. Wracając stamtąd wydawało mi się, że świat jest troszkę zieleńszy, jaśniejszy, pachnący. Wszystko było takie realne, ale magiczne przez codzienność swojego cudu. Mój widok powodował przemknięcie dziwnych uśmiechów na twarzach napotykanych ludzi. Myśleli pewnie: "wiosna idzie - młodzi się zakochują". I mieli rację. Na nowo zakochuję się w życiu...
Current Residence: Poznań - Poland